Kukabura zamiast burka i tajemniczy węzełek

Niewiele można powiedzieć, mówiąc dużo, dlatego postanowiłam, że spróbuję na tym blogu ograniczyć każdy wpis do 21 zdań. Nie wiem, czy w ten sposób powiem więcej, ale może dzięki krótkim tekstom więcej osób je w ogóle przeczyta. Dlaczego akurat 21? Kierowałam się liczbą Wielkich Arkanów. No a Głupiec, dwudziesta druga „karta zero”…? A Głupiec będzie w tytule 😃

Karta, którą widzicie pochodzi z talii Linestrider Tarot. W ujęciu bardziej tradycyjnym zobaczylibyście tam towarzyszącego Głupcowi psa, ale ptaszyna kukabura w niczym mu nie ustępuje. Wprawdzie nie uczepi się nogawki spodni, ale zawsze może zabić śmiechem. Albo narobić na głowę – na szczęście 😉

Już czuję, że pomysł “21 zdań” był głupi 😅 Ale co tam, brnę w to dalej, najwyżej zmienię zdanie. Co prawda 21-zdaniowy Wstęp do blogu to żaden problem, ale czy to się sprawdzi na dalszą metę, to nie wiem. Jednak już mi się zapaliło czerwone światełko, że może się nie sprawdzić 😜

Tak na szybko, bo zaczynam czuć oddech limitu zdań na plecach: dla kogo będę tu pisać? Jeśli interesują Was karciane (nie tylko tarotowe) prognozy i praca z różnorakimi narzędziami wglądu i dywinacji, przede wszystkim z najpotężniejszym z nich – własną intuicją, to śmiało mogę powiedzieć, że będę tu pisać właśnie dla Was. Prawda, że to się świetnie składa?

A tymczasem, życzę Wam dziś, przy nowiu księżyca i zaćmieniu słońca, by każdy świeży start wolny był od bagażu przeszłości i lęku przed porażką. I by każdemu nowemu czemuś zawsze towarzyszył entuzjazm i ciekawość tego, co przyniesie końcowa karta – Świat. Nie bójmy się go - jeśli nawet ugryzie, to przyjdzie Karma i wyrówna 😏

Jagienka 

(Chyba zrezygnuję z Zasady 21 Zdań. To liczenie jest strasznie męczące 😐)